Wpadli po kradzieży kosmetyków
Sprawcy ukradli w sklepie drogeryjnym kosmetyki o wartości ok. 300zł. Rozpoznał ich policjant patrolujący dzielnicę. Zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Przy zatrzymanych policjanci odnaleźli skradzione kosmetyki. Jeden z zatrzymanych przyznał się do dokonania jeszcze trzech podobnych kradzieży. Do ustalenia sprawcy w tym wypadku pomocny był monitoring placówek handlowych.
Właścicielka sklepu drogeryjnego w Kraśniku zawiadomiła policję, że trzech nieznanych sprawców dokonało kradzieży kosmetyków o wartości ponad 300 zł. Policjanci udali się na miejsce zdarzenia i przyjęli zawiadomienie wraz z dokładnym opisem sprawców.
Jeden z funkcjonariuszy pełniących służbę na mieście zauważył dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisowi i wraz z wezwanymi do pomocy policjantami z Komisariatu w Kraśniku zatrzymał podejrzanych. Zatrzymani to Maciej W. lat 24 mieszkaniec Lublina, Paweł B lat 33 mieszkaniec Kraśnika. Przeszukanie odzieży oraz bagażu przyniosło rezultaty. Policjanci odzyskali skradzione kosmetyki. Zatrzymani wskazali trzeciego wspólnika. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu, w chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.
Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Zarzut dokonania kradzieży postawiono Maciejowi W.
Jak się okazało policjanci z Kraśnika prowadzili już kilka spraw związanych z podobnymi kradzieżami i mieli zabezpieczony monitoring z okradzionych placówek handlowych, na którym sprawców nie rozpoznano. Ponowne przejrzenie zapisów video pozwoliło na ustalenie, iż kradzieży dokonywał Maciej W. wraz z jeszcze nie ustalonymi wspólnikami. Przesłuchany ponownie, przyznał się do kolejnych trzech kradzieży, dowodem do których był monitoring. Na zabezpieczonym materiale widać jak zabiera markowe kosmetyki o wartości prawie 2000 zł z aptek i sklepu drogeryjnego oraz zestaw sztućców wartych 400 zł ze sklepu AGD. Skradzione rzeczy sprzedawał. Trwa ustalanie pozostałych wspólników.
Maciejowi W postawiono w sumie 4 zarzuty dokonania kradzieży, do których się przyznał. Sprawca poddał się karze 2 lat pozbawienia wolności z zawieszeniem na okres 5 lat, 1200 zł grzywny i obowiązkowi naprawienia wyrządzonych szkód.